Restauracje, tłumy ludzi i kuchnia trzech kultur – tak kiedyś żyło się w Mysłowicach, a Ci którzy przyszli w czwartek do miejskiego muzeum mogli choć przez chwilę przenieść się do tych czasów.
– Mysłowice się bawią. To taki tytuł. Restauracje, kawiarnie i bary mysłowickie. Będą dzisiaj zaprezentowane w opowieści niezrównanego Dariusza Faleckiego, naszego pracownika – mówi Adam Plackowski, dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice.
Opowieści towarzyszyły grafiki przygotowane przez Igora Popławskiego. Ponadto ci którzy odwiedzili 198. Muzealny Czwartek, mogli sprobować jedzenia przygotowanego przez uczniów i nauczycieli z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego na bazie oryginalnych receptur oczywiście. Tego typu frykasy były w restauracjach, których wtedy było w mieście naprawdę wiele.
– Na przestrzeni 100 lat, które prezentujemy było na pewno ponad 100, a może i ponad 150, trudno to policzyć! My prezentujemy te które były największe i które zapadły w pamięć naszym mieszkańcom – mówi Dariusz Falecki, Muzeum Miasta Mysłowice.
I o których do dzisiaj wspomina się z łezką w oku.




























