Zgodnie z zapowiedziami były piosenki o miłości, znane wszystkim przeboje, ale i utwory z nadchodzącej płyty. W walentynkowy wieczór Mysłowicki Ośrodek Kultury wypełnił się po brzegi fanami zespołu Myslovitz.
Choć nie zawsze o szczęśliwej, to o miłości zespół Myslovitz śpiewa bardzo często. Było więc z czego wybierać, jeśli chodzi o materiał na walentynkowy koncert, na który wyprzedały się szybko wszystkie bilety.
– Bardzo cieszymy się, że się wyprzedał, że się odbędzie, że mamy taki comeback po latach pandemii i że zaczynamy od Mysłowic – mówi Jacek Kuderski, basista Myslovitz.
Od blisko 30 lat zespół gromadzi tłumy na koncertach w swoim rodzinnym mieście. Tak też było i tym razem.
– Czwarty raz gram z zespołem w Mysłowicach i wydaje mi się, że są większe obawy, bo ludzie nas tu znają. Jest trema większa, natomiast koncert sam w sobie, myślę, że będzie fajny – mówił przed koncertem Mateusz Parzymięso, wokalista Myslovitz.
Obawy były nieuzasadnione, bo po koncercie fani mówili tak:
– Naprawdę cudowny wieczór, cudowny koncert, fantastyczna zabawa i myślę, że fajnie by było, gdyby zespół pojechał w trasę. Nowy wokalista super – mówi Asia, uczestniczka koncertu.
– Przyjechałam z Gdańska, ponieważ wygrałam bilety na koncert. Ja słucham też Myslovitz już od wielu lat, jeżdżę za nimi, uwielbiam – mówi Natalia Opuszewicz.
– Tęskniliśmy za tym w Mysłowicach, żeby Myslovitz w końcu zagrało. Nowy wokalista Mateusz Parzymięso jest po prostu przecudowny na scenie – dodają mysłowccy fani zespołu.
Oprócz znanych wszystkim hitów pojawiły się też nowe utwory. 4 marca ukaże się długo wyczekiwany singiel zespołu. Ma być też teledysk stworzony przez nominowanego do Fryderyków reżysera, współpracującego z wieloma znanymi nazwiskami z branży muzycznej.
– Teledyskiem zajął się Pascal Pawliszewski i on odpowiada za scenariusz, właściwie za cały scenariusz jest on odpowiedzialny – dodaje Mateusz Parzymięso.
– Teledysk nagraliśmy starą metodą, bo na taśmie filmowej, co też jest rzadkością. Cieszymy się z tego, bo wróciliśmy do starego nagrywania. Jesteśmy ciekawi efektu. Wiadomo, taśma filmowa, trzeba wywołać. Technologia ci pozwala robić różne kosmiczne rzeczy, ale generalnie to na co drugim teledysku jest, więc my staraliśmy się znaleźć jakiś fajny pomysł na piosenkę, która jest notabene też trochę o miłości. Będzie to z fabułą klip, w którym będzie jakaś akcja – mówi Jacek Kuderski.
Premierę nowej płyty zaplanowano na jesień.
– Brakuje nam jeszcze kilku tekstów, żeby powiedzieć, że jest w 100% gotowa. Generalnie tematyka miłosna, wracamy do korzeni. Teksty są w tematyce miłosnej, może nie takiej dosłownej, jak każdemu się może to skojarzyć, tylko miłosnej skomplikowanej – dodaje Jacek Kuderski.
Zespół planuje też serię koncertów, m.in. na juwenaliach.