Jego bliscy i znajomi nie muszą jeździć do parków miniatur, by zobaczyć mniejsze wersje słynnych budynków lub stadionów. W swojej kolekcji posiada już dziesiątki najróżniejszych rozmiarów modeli, które z dumą prezentuje, wygrywając liczne konkursy.
Mysłowiczanin Wojciech Tuliński już od 18 lat składa cuda z papieru i z plastiku. W ostatnim czasie skoncentrował się na składaniu replik słynnych nieruchomości oraz stadionów sportowych. Wcześniej składał głównie skomplikowane modele pojazdów.
– Moimi największymi sukcesami są międzynarodowe zawody w Bytomiu oraz Mistrzostwa Śląska modeli plastikowych w kategorii Pojazdy Cywilne Ciężarowe, jakie odbyły się w Tychach – mówi Wojciech Tuliński
Składanie modeli to długa i żmudna praca, do której trzeba mieć wiele cierpliwości. Swoje modele przetrzymuje w domu, co ciekawszej bardziej delikatne sztuki umieszcza w specjalnie przygotowanych, szklanych gablotach.
– Mam własny warsztat, który jest dobrze wyposażony w oświetlenie biurko, czy narzędzia modelarskie potrzebne do wykonania pracy. Muszę posiadać przedmioty przydatne do wykonania modelu, choćby skalpel modelarski, bez którego nie dało by się wyciąć małych elementów, poprzez aerograf modelarski do malowania – mówi Tuliński
Choć interesuje się głównie składaniem modeli pojazdów mechanicznych, ostatnio tworzy także te ukazujące niezwykłą architekturę.
– Według mnie najciekawsza tematyką jest ogólnie tematyka związana z transportem, czyli pojazdy kołowe i szynowe. To jest to, z tym czym spotykamy się w życiu codziennym i korzystamy na co dzień dojeżdżając do szkoły czy pracy – mówi Wojciech Tuliński
Jak mówi mysłowiczanin, chciałby kiedyś zaprezentować swoje modele mieszkańcom rodzinnych Mysłowic. Jak dodaje z lekkim żalem, niestety w Mysłowicach nie ma zbyt wielu osób, podzielających jego modelarskie hobby.