Za nami kobiecy finał konkursu „Mysłowice mają talent”. Najzdolniejsze młode mysłowiczanki śpiewają i uprawiają gimnastykę artystyczną, ale podczas 13. finałowych występów mieliśmy też okazję posłuchać recytacji i gry na skrzypcach oraz podziwiać taniec współczesny. Widowisko w bogatej oprawie muzyczno-taneczno-multimedialnej mieszkańcy mogli też oglądać na żywo w sieci.
– Poziom był faktycznie bardzo wysoki. Mieliśmy duże problemy, żeby podjąć decyzję, bo wszyscy wykazali się czymś wyjątkowym. Natomiast wydaje nam się, że te decyzje, które ostatecznie musieliśmy podjąć, były jak najbardziej trafne i o tym też świadczyło to, że wszyscy na widowni faktycznie byli zadowoleni z tych naszych wyników – mówi Weronika Zacher, instruktorka tańca, jurorka w konkursie „Mysłowice mają talent”.
W jury prócz tancerki Weroniki Zacher zasiadł aktor Dariusz Wiktorowicz oraz muzycy: Wojciech Kuderski i Marcin Wyrostek, który kilkanaście lat temu był przecież na miejscu uczestników.
– Ja sobie też przypominam mój czas, kiedy brałem udział w „Mam talent” i to jest niezwykły stres wyjść na scenę, są kamery, jest publiczność, wystąpić. Każdy z tych uczestników jest wielkim bohaterem. Jest to najgorsza rola, w jakiej można być postawionym, żeby wybierać spośród tak fajnej, ambitnej, ciekawej młodzieży, która tyle włożyła serca w przygotowania, w ogóle w swoją drogę, żeby dzisiaj być na scenie. I to są perełki, które są fajnym drogowskazem, myślę, dla wszystkich rówieśników – zauważa akordeonista Marcin Wyrostek.
Jurorzy przyznali 3 nagrody główne, po jednej w każdej kategorii wiekowej. Jednogłośnie wybrali też laureatkę Grand Prix całego konkursu. Nagrodę specjalną ufundował natomiast główny partner wydarzenia, szkoła jazdy EgzaminatoL. Najmłodsze nagrodzone mysłowiczanki to pasjonatki gimnastyki artystycznej.
– Na pewno trzeba się rozciągać regularnie i trzeba to robić ze świadomością, żeby nie uszkodzić się w jakimś sensie. Lubię to bardzo, sprawia mi to przyjemność, mogę się w tym odnaleźć i spuścić z siebie wszystkie te emocje złe i jakoś się rozluźnić – tłumaczy Amelia Szelest, zwyciężczyni w kategorii klas 1-4 szkół podstawowych.
– To jest sport, bez którego nie da się żyć – dodaje Pola Adamska, laureatka w kategorii klas 5-8 szkół podstawowych.
Podczas finałowych występów nie zabrakło utworów takich diw, jak Aretha Franklin czy Nina Simone. Świadczy to o dużej dojrzałości tak młodych przecież mysłowickich wokalistek. Wszystkie myślą o muzyce na poważnie, chcą związać z nią swoją przyszłość, choć wiedzą, że przed nimi jeszcze lata nauki i zdobywania doświadczenia.
– Taki mam plan, żeby albo zostać aktorką, albo studiować muzykę, robić coś w tym kierunku. Wydaje mi się, że musical lubię najbardziej, najbardziej do mnie przemawia, ale nie zamykam się na inne rodzaje muzyki, bo wszędzie można znaleźć coś dobrego – mówi Zofia Stawicka, laureatka nagrody Grand Prix.
– Myślę, że potrzebuję dojrzeć do pisania swoich własnych tekstów. Poradziłam sobie, ale to jeszcze nie jest ten moment dla mnie. Zdecydowanie to jest kwestia doświadczenia na scenie – podkreśla Anelia Dudkievich, zdobywczyni nagrody specjalnej od szkoły jazdy EgzaminatoL.
– To na pewno będzie rzecz, która będzie mi towarzyszyć. Czy jako hobby, czy jako stała praca – to się zobaczy, ale na pewno rozważam to jako jeden z moich planów – mówi Jagoda Bilewicz, zwyciężczyni w kategorii szkół średnich.
Organizatorami konkursu „Mysłowice mają talent” byli: Urząd Miasta Mysłowice, Mysłowicki Ośrodek Kultury, Centrum Kształcenia Zasadniczego i Ustawicznego oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 3 w Mysłowicach. Całe nagranie finału jest dostępne tutaj.