Wieczory bluesowe to wieloletnia jesienna tradycja brzezińskiej filii Mysłowickiego Ośrodka Kultury. W miniony weekend na scenie Kultowego Kinoteatru Znicz zagrały zespoły White Deer i GalHan.
– „Jesień bluesowa” to coroczny koncert, który odbywa się tutaj właśnie jesienią, jak sama nazwa wskazuje. Jest to koncert organizowany dla fanów gatunku właśnie bluesowego, można tutaj usłyszeć zespoły grające w klimatach takich fajnych gitarowych brzmień – tłumaczy Natalia Baranowska z MOK-u.
Tradycją jest także obecność na wieczorach bluesowych zespołu GalHan, który z MOK-iem związany jest już od wielu lat. Tym razem kapela zagrała nie tylko w nowym, obecnym, ale także w starszym składzie. Była to niespodzianka z okazji 15-lecia zespołu. Fani mieli też okazję usłyszeć świeżutki repertuar grupy z nowej płyty „Galhan 15”.
– Trochę się twórczość zmieniła dzięki zmianie w składzie zespołu, czyli powstała seria nowych utworów. W tym roku wydaliśmy nową płytę, która nieco „zrockowała” nasz styl, jest może trochę mniej bluesa, więcej rocka – mówi Tadeusz Sojka, wokalista i gitarzysta GalHana.
Rockowo-bluesowy zespół White Deer istnieje od 6 lat i jest związany z domem kultury w Strumieniu, a jego członkowie pochodzą z różnych części Śląska. Na scenie mysłowickiego Znicza zagrali po raz pierwszy, prezentując kawałki, nad którymi ciężko pracowali w warstwie tekstowej.
– 10 naszych kawałków, które mocno skupiają się na tym, żeby pokazać człowiekowi, że warto zejść z kanapy i ruszyć, bo każdy z nas ma jakieś marzenia i pasje, które warto spełniać, bo to nas napędza w życiu i to nam daje siłę do tego, żeby robić coś więcej – opowiada Łukasz Sobczak, wokalista zespołu.
– Póki co pracujemy nad płytą, która najprawdopodobniej ukaże się w przyszłym roku. Mamy już nagranych 8 utworów studyjnych – dodaje Piotr Jagoda, basista White Deer.
Oba zespoły zagrały po polsku chwytające za serce, gitarowe kompozycje. Miłośnicy rockowo-bluesowych, chwilami nieco melancholijnych brzmień, byli zadowoleni.