Oszustwo „na BLIK-a” staje się jedną z najpopularniejszych metod wyłudzania pieniędzy. W minionym tygodniu mieszkanka Mysłowic, myśląc, że pomaga koleżance, straciła 950 zł. Policjanci apelują o rozwagę przy udostępnianiu kodów do transakcji internetowych, nawet jeśli osoba podaje się za bliską znajomą czy członka rodziny.
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nie podejrzewających osób. Od pewnego czasu stosują metodę wyłudzania pieniędzy „na BLIK-a”. Większość tego typu przestępstw zaczyna się od przejęcia czyjegoś konta na portalu społecznościowym. Przestępcy za pomocą komunikatora popularnego serwisu społecznościowego rozsyłają prośby do znajomych o opłacenie jakiegoś zamówienia czy też pożyczkę.
We wtorek 28 stycznia mieszkanka Mysłowic straciła 950 zł, bo podała oszustowi kod BLIK, myśląc, że pomaga koleżance. Policja apeluje o rozwagę. Takiego wyłudzenia bardzo łatwo uniknąć:
- Należy stosować dwuetapowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych. Wówczas o wiele trudniej przejąć naszego konto, bo zalogowanie się wymaga potwierdzenia SMS).
- Zawsze warto potwierdzać tożsamość „znajomych”, którzy piszą do nas przez internetowe komunikatory. Najlepiej zadzwonić do takiej osoby.
- Zawsze trzeba sprawdzać dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej. Przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie.
- Trzeba chronić swój telefon oraz szczególnie PIN do aplikacji mobilnej banku.
Przeczytaj także: Znajomy prosi przez internet o pożyczkę? Uważaj, to może być oszustwo
Źródło: KMP Mysłowice