We wtorek o świcie w jednym z mieszkań przy ulicy Kazimierza Wielkiego (niegdyś Rudnickiego) w dzielnicy Bończyk doszło do tragedii. Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci zastali tam nie dającą oznak życia 17-letnią dziewczynę i dwóch rannych mężczyzn. Podejrzany w tej sprawie 22-letni mysłowiczanin trafił do izby zatrzymań.

[arve url=”https://vimeo.com/276059354″ /]

– We wtorek w godzinach porannych dyżurny mysłowickiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który miał zostać pobity. Po przyjeździe na miejsce policjanci zastali mężczyznę z raną kłutą brzucha. Wskazał on mieszkanie, w którym miały być jeszcze dwie ranne osoby. Policjanci w mieszkaniu potwierdzili obecność poszkodowanych. Niestety jedna z nich już nie żyła – informuje sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy mysłowickiej policji.

Ofiarą była zaledwie 17-letnia mysłowiczanka. Poszkodowani mężczyźni w wieku 35 i 72 lat zostali zabrani do szpitali. Nadal są nieprzytomni.

Podejrzany w tej sprawie 22-letni mieszkaniec Mysłowic został już zatrzymany. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach. We wtorek (19.06) na miejscu zdarzenia prowadzone były czynności, natomiast dzisiaj (środa, 20.06) ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok młodej dziewczyny.

– Informacje w tej sprawie cały czas są sprawdzane i weryfikowane. Minęły dopiero 24 godziny od zdarzenia. Musimy jeszcze ustalić, jaki jest stan zdrowia pokrzywdzonych w szpitalu, przesłuchać podejrzanego i przedstawić mu zarzuty. O tym, czy mężczyzna zostanie aresztowany zdecyduje sąd. My wystąpimy z wnioskiem o tymczasowy areszt – mówi prokurator Elżbieta Tkaczewska- Kuk z Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach.

Aktualizacja, godzina 15:10

Jak informują mysłowiccy policjanci, do zdarzenia doszło przed godziną 6:00 nad ranem. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zakrwawionym mężczyźnie siedzącym na trawniku w dzielnicy Bończyk. Wysłany na miejsce patrol faktycznie zastał tam 35-letniego mieszkańca Mysłowic z raną kłutą brzucha. Na miejscu znajdowało się też pogotowie ratunkowe, które udzielało mężczyźnie pomocy.

35-latek wskazał policjantom mieszkanie, w którym miały znajdować się jeszcze dwie ranne osoby. Policjanci zastali tam 72-letniego mężczyznę oraz 17-letnią dziewczynę, która nie dawała oznak życia.

– Dzięki poczynionym na miejscu ustaleniom, policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca Mysłowic mającego związek ze zdarzeniem. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Za ten czyn grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności – informuje sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy mysłowickiej policji