fot.policja.gov.pl

Nawet do 5 lat za kratami grozi 17-letniemu kierowcy, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Sprawca, który uciekał przed policyjnym pościgiem, łamał po drodze wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego i stwarzał poważne zagrożenie bezpieczeństwa. Jak się szybko okazało, nie zatrzymał się do kontroli, bo był nietrzeźwy i nie posiadał uprawnień.

W niedzielną noc policjanci mysłowickiej patrolówki na ul. Starokościelnej zamierzali zatrzymać do kontroli drogowej kierującego motorowerem. Kierowca nie reagował nawet na dawane do zatrzymania sygnały świetlne i dźwiękowe, przyśpieszył i zaczął jeszcze szybciej uciekać. Jechał z dużą prędkością ulicami, łamiąc po drodze przepisy ruchu drogowego. Na mysłowickim Rynku stracił panowanie nad pojazdem, uderzając w jeden z metalowych słupków, jednakże pomimo uszkodzeń, dalej kontynuował ucieczkę. Zdołał jednak ujechać jedynie kilkaset metrów, nim został zatrzymany.

– Jak się okazało, mężczyzna uciekał, bo był nietrzeźwy oraz nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promil alkoholu. Młody mysłowiczanin usłyszał już zarzuty – informuje st. asp. Dariusz Opatrzyk z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.

Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do 5 lat za kratami. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.