Halę widowiskowo-sportową na Bończyku opanowały dziś latające, jeżdżące i walczące zdalnie sterowane zabawki oraz ich mali operatorzy. To jedna z atrakcji „Sportowej feriady” w mieście i rezultat współpracy MOSiR-u z katowickim sklepem i wypożyczalnią zabawek Zabawito.

– To jest mój autorski pomysł, prowadzę tę firmę już kilka lat. Pomysł zrodził się z zamiłowania do zabawek zdalnie sterowanych, do modeli RC, no i postanowiłem spróbować udostępnić taką atrakcję dla dzieci – mówi Marcin Wicher z firmy Zabawito.

Prawie 80 młodych mysłowiczan w dwóch turach miało do dyspozycji ogromny wachlarz zabawek sterowanych radiowo.

– Mamy złomowisko resoraków, na którym bawimy się sprzętem zdalnie sterowanym budowlanym, gdzie są dźwigi, koparki, różnego rodzaju spychy. Mamy wojnę czołgów, walki robotów, samochody do driftu i zwykłe wyścigowe – wylicza Marcin Wicher.

Zabawki były przystępne dla dzieci w różnym wieku i zrobiły furorę. Zachwyceni byli nie tylko najmłodsi. Również ich rodzice mieli dziś okazję na nowo odkryć w sobie dziecko.

Foto: Marzena Miś