Machina przygotowań do dwóch spektakli „Igraszki z diabłem” weszła na kolejny poziom. Z kamerą odwiedziliśmy aktorów podczas pierwszej próby przed występami 8 lutego w Sali Widowiskowo-Koncertowej „Muza” im. Władysława Szpilmana w Sosnowcu oraz 9 lutego w Mysłowickim Ośrodku Kultury.

Niestety, mimo szczerych chęci artystów, nie obyło się bez zmian w obsadzie.

– Czasami dowiadujemy się, że ze względu na życie osobiste, coś z dnia na dzień się wydarza w życiu prywatnym takiego, co uniemożliwia występowanie. To nie jest niechęć aktorów, w żadnym wypadku. To nie jest ich do końca wina. Po prostu tak czasami bywa, że pomimo szczerych chęci po prostu się nie da. Nie ma możliwości, żebyśmy zawiesili na haku, powiedzieli sobie, że odwołujemy spektakl. Nic bardziej mylnego. Spektakl będzie grany i w Sosnowcu, i w Mysłowicach – relacjonuje Michał Skiba, reżyser spektaklu „Igraszki z diabłem”.

Wśród nowych twarzy zobaczymy: aktorów Jacka Kawalca, Dariusza Niebudka i Natalię Bezegłów, kabareciarza Michała Wójcika oraz społecznika Wiktora Radziejewskiego. Zastąpią oni muzyka Piotra Kupichę, stand-upera Bartosza Gajdę, posłów Ewę Kołodziej i Łukasza Litewkę oraz prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego,

– Ktoś wpadł na ten pomysł, żebym też w tym brał udział. Ale w tej pierwszej edycji nie dało rady w związku z terminami. Ale mnie to dopadło. I dalej w to szaleństwo wszedłem i będę grał teraz Sarkę-Farkę w Mysłowicach – mówi Dariusz Niebudek, aktor.

„Igraszki z diabłem” w reżyserii dyrektora Mysłowickiego Ośrodka Kultury Michała Skiby na podstawie sztuki czeskiego prozaika i dramaturga Jana Drdy zadebiutowały na scenie MOK-u z końcem 2022 r. W spektaklu wystąpili nie tylko artyści, ale także politycy i samorządowcy. W tym roku przedstawienie powraca pod hasłem „Hospicjum na start”, a dochód w całości wesprze budowę Konska Cordis, czyli Centrum Opieki Wytchnieniowej Hospicjum Cordis, które powstaje w Mysłowicach-Brzezince.

– Pomaganie jest czymś, co może człowieka uskrzydlić. Dla mnie bycie szczęśliwym to jedno, ale dawanie szczęścia innym to jest o wiele większe szczęście. Wiem, że takie miejsca są bardzo, bardzo potrzebne i jeżeli ktoś potrzebuje pomocy i wyciąga rękę, a nie ma odzewu, to ja jestem pierwszy, który swoją rękę poda – wyjaśnia Michał Wójcik, kabareciarz.

Bilety-cegiełki na mysłowicki spektakl są już wyprzedane, ale wciąż można zakupić je na przedstawienie w Sosnowcu w cenie 50 zł.