fot. ITVM

Dzisiaj, 17 lutego, we wszystkich kopalniach i zakładach Polskiej Grupy Górniczej, w tym w KWK Mysłowice-Wesoła, odbył się strajk ostrzegawczy. Górnicy rozpoczęli pracę z dwugodzinnym opóźnieniem. Powodem protestu jest brak porozumienia w sporze dotyczącym tegorocznych płac oraz pogłębiające się problemy przedsiębiorstwa związane ze sprzedażą węgla.

Strajk w KWK Mysłowice-Wesoła rozpoczął się na pierwszej zmianie i trwał od godziny 5:30 do 7:30.

– My walczymy nie o podwyżki wynagrodzeń, tylko o utrzymanie średniej płacy bazowej w roku 2020, w stosunku do wykonanej w roku 2019, czyli utrzymanie wynagrodzeń w górnictwie, w szczególności w PGG – mówi Ryszard Jendyk z ZZ „Przeróbka”.

Od końca listopada w PGG trwa spór dotyczący podwyżek płac. Strona związkowa postuluje o 12-procentowy wzrost wynagrodzeń. Zarząd, powołując się na niepewną sytuację firmy, chce przełożyć rozmowy na lipiec.

– Bądźmy ostrożni, bo widzimy, co dzieje się wokół górnictwa. Poczekajmy do zakończenia pierwszego półrocza, w lipcu dokładnie wszystko przeanalizujemy i policzymy. Do tego czasu starajmy się jak najlepiej pracować i zobaczymy, jak będziemy w stanie podzielić wypracowane zyski – czytamy we wpisie Tomasza Rogali, prezesa PGG, na Twitterze.

Obok presji płacowej ze strony załóg PGG ma problemy związane z pogarszającą się sytuacją na rynku węgla energetycznego. Rosną zwały nieodebranego przez spółki energetyczne surowca, co jest spowodowane m.in. nadmiernym importem węgla.

– 3 mln ton węgla na zwałach, 20 mln ton węgla z Rosji przywiezionego leży na zwałach. Nasze kopalnie mają podpisane kontrakty z Energetyką, ale ona nic nie odbiera. Na tę chwilę, żeby zwały zeszły, musiałoby wyjeżdżać codziennie około 17 pociągów z Polskiej Grupy Górniczej, żeby to ruszyło. Na tę chwilę, z tego co wiem, wyjeżdża jeden dziennie. Tak że zasypujemy się sami swoim węglem. Teraz to już nie jest walka o podwyżki, tylko walka o przetrwanie – mówi Patryk Pieczko, przewodniczący komisji oddziałowej Sierpień 80 KWK Mysłowice-Wesoła.

Jak mówią związkowcy, spółka wstrzymała też część inwestycji.

– Inwestycje w tym roku zostały bardzo obcięte na naszą kopalnię. To się wiąże z bezpieczeństwem załogi. Nie tylko praca, ale i bezpieczeństwo załogi jest nade wszystko – mówi Arkadiusz Hajduła, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność 80 RP KWK Mysłowice-Wesoła.

Kolejnym krokiem będzie referendum strajkowe 25 lutego. Na 28 lutego planowana jest manifestacja w Warszawie.

– Przed nami jeszcze manifestacja w Warszawie oraz referendum strajkowe, które będzie na naszej kopalni. Nie jedziemy tam po to, aby się bić. Jedziemy tam tylko po to, by pokazać solidarność górniczej braci, że możemy się zjednoczyć i że zależy nam na Śląsku, na kopalni i na miejscach pracy. Każdy z nas ma rachunki do płacenia, kredyty i rodzinę do utrzymania – mówi Artur Bula, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność 80 RP KWK Mysłowice-Wesoła.

Spółka zachęca stronę społeczną do tego, aby w negocjacjach o przyszłym systemie płacowym rozważyć również nowe, racjonalne formuły kształtowania wynagrodzeń w Polskiej Grupie Górniczej.

Mając na uwadze konieczność racjonalizowania zasad funkcjonowania spółki i poszukiwania najlepszych rozwiązań, zarząd proponuje rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem systemu budżetu funduszu wynagrodzeń na dany rok we wszystkich oddziałach spółki. Zarząd PGG S.A. deklaruje także prowadzenie dalszych konsekwentnych działań restrukturyzacyjnych niezbędnych do optymalizacji kosztów funkcjonowania, które powinny przyczynić się do poprawy efektywności, a tym samym pozwoliły na wypracowanie środków, które mogłyby być rozdysponowane na pracowników spółki – możemy przeczytać w oświadczeniu spółki na ich stronie internetowej.

Zdjęcia: archiwum NSZZ „Solidarność 80” RP przy PGG SA KWK Mysłowice-Wesoła