Jeszcze tydzień temu mogło się wydawać, że po dwóch wygranych w Pszczynie siatkarki Silesii Volley MSK Mysłowice nic nie zatrzyma w awansie do kolejnej rundy play-off. Nic bardziej mylnego, gdyż weryfikacja takiego stanu rzeczy nastąpiła bardzo szybko.

Dwa mecze u siebie i dwie porażki. W piątek 1:3 i we wtorek (11.04) ponownie 1:3 (19:25,25:27,25:19,16:25) z drużyną PLKS Pszczyna. W porównaniu z meczem piątkowym pocieszające jest to, że we wtorkowej potyczce siatkarki z Mysłowic zaprezentowały dużo dobrej siatkówki czego po tym spotkaniu nie ukrywał również trener naszych zawodniczek.

– Wcale nie zagraliśmy słabego spotkania. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że na tym poziomie nie można popełniać prostych błędów, gdyż przeciwnik potrafi wykorzystać każde nasze potknięcie i to doskonale wczoraj pokazały zawodniczki z Pszczyny. No cóż, nie załamujemy rąk gramy dalej – komentuje trener Silesii Volley Rafał Kalinowski

Stan rywalizacji aktualnie wynosi 2:2. Przypomnijmy, że na tym etapie rozgrywek gra się do trzech zwycięstw. Piąte decydujące spotkanie odbędzie się 19 kwietnia w Pszczynie.