Niedawno informowaliśmy o tym, że mysłowiczanie mają duży problem z poszanowaniem przestrzeni publicznej. Niestety mimo wysiłków miejskich służb sytuacja na ul. Oświęcimskiej nadal się nie zmienia. Zasiana w pasie zieleni między ścieżką rowerową a jezdnią łąka kwietna już po jednym dniu została rozjechana przez samochód.
W ramach projektu „Bike & Ride” m.in. na ul. Oświęcimskiej powstała ścieżka rowerowa. Od jezdni oddziela ją pas zieleni, który kierowcy traktują jak parking. Postanowił temu zaradzić Zakład Oczyszczania Miasta Mysłowice, który zasiał w tym miejscu łąkę kwietną i postawił stosowne tabliczki. Już następnego dnia jedna z nich została rozjechana przez samochód.
W internetowych dyskusjach mieszkańcy argumentują, że przy budowie ścieżki rowerowej nie wzięto pod uwagę, że znajduje się tu m.in. skład materiałów budowlanych. Miejsca parkingowe znajdują się jednak po drugiej stronie ulicy. Jeśli robimy tu małe, niezbyt ciężkie zakupy, spokojnie możemy się przejść. Jeśli do kupienia mamy więcej, możemy podjechać do składu przez bramę od strony podwórza.
Władze miasta tracą już cierpliwość do osób, które notorycznie niszczą nasze wspólne mienie. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 144 Kodeksu wykroczeń: „Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1 000 złotych albo karze nagany”.