Wychowała kilka pokoleń uczniów. Jej absolwenci zostali lekarzami, nauczycielami, urzędnikami, w gronie jej wychowanków znalazła się nawet wicepremier polskiego rządu. Szkoła Podstawowa nr 1 w Mysłowicach im. Heleny i Ignacego Fików obchodzi 40 lat swojej działalności.
– Pani premier to nasza największa gwiazda, jeżeli tak mogę to ująć, wśród naszych absolwentów jest także przewodniczący Rady Miasta, sporo radnych, z tej szkoły wywodzi się także Marcin Janota, kapitan żeglugi śródziemnomorskiej, mamy także scenografów, aktorów, także sporo jest tych nazwisk – mówi Piotr Kasperski, dyrektor SP1.
Na uroczystości przygotowane przez szkolne grono zostali zaproszeni absolwenci placówki oraz emerytowani nauczyciele. Spotkanie było okazją do wspomnień i spotkań po latach z kolegami i koleżankami ze szkolnych ławek.
-To jest bardzo wzruszający moment. Ja w tej szkole bywam przy różnych okazjach, takich jak dzień nauczyciela, pasowanie na ucznia czy święto szkoły. Dzisiaj przy tym jubileuszu, po tym co powiedziała Pani Premier, po tym jak zobaczyłem na Sali nauczycieli, którzy nas uczyli, pozwoliłem sobie na małe osobiste wystąpienie – mówi Grzegorz Łukaszek, przewodniczący Rady Miasta Mysłowice.
Wzruszenia nie ukrywała także premier Elżbieta Bieńkowska, która w „jedynce” uczyła się od czwartej klasy. Jak przypomniał dyrektor Kasperski, mysłowiczanka była zawsze pilną uczennicą, która edukację w szkole podstawowej zakończyła z najwyższą średnią ocen. Premier bez problemu odnalazła się na klasowych zdjęciach, jednak nie zabrakło także spontanicznych niespodzianek.
– Wspomina się kolegów, nauczycieli, wszyscy się już trochę postarzeli, ale takie spotkania po latach to chwile nie do powtórzenia. Ja tutaj uczyłam się od 10 to 14 roku życia, to jest taki wiek kiedy człowiek się zmienia, dorasta, pierwszy raz się zakochuje. Ja tutaj pierwszy raz się zakochałam, to są wzruszające chwile – wspomina premier Elżbieta Bieńkowska.
Z sentymentem nastoletnią Elżbietę wspomina także jej wychowawczyni Stefania Adamik, która teraz prężnie działa jako dyrygent żeńskiego chóru Harmonia.
– To była dziewczynka, którą ja bardzo doceniałam i to nie tylko w tym sensie, że ona była przygotowana zawsze z każdego przedmiotu, ale to był dziewczynka, która miała bardzo zdrowy osąd na temat życia, kolegów i koleżanek – wspomina Stefania Adamik.
Wspomnieniom absolwentów i nauczycieli towarzyszyły występy uczniów szkoły. W programie artystycznym nie zabrakło zabawnych skeczy, piosenek oraz recytacji wierszy. W uroczystościach wziął udział prezydent Edward Lasok, świętować wraz ze szkolną społecznością przyjechali także mysłowiccy radni. Przy tej okazji dyrektor Piotr Kasperski podziękował władzom miasta w imieniu całej szkoły za inwestycje, jakie w ostatnim czasie zostały przeprowadzone na terenie placówki. Największą z nich było położenie nowego asfaltu na szkolnym podjeździe. Z okazji 40 urodzin placówki, prezydent wręczył dyrektorowi prezent w postaci rzutnika multimedialnego.
– 40 lat to już fajny jubileusz dla szkoły. Co prawda w mieście mamy kilka o wiele starszych placówek, ale dla tej szkoły czterdziesta rocznica to moment zadumy, nad tym wszystkim co było, takiej pozytywnej zadumy – mówi prezydent Edward Lasok.
Szkoła to nie tylko starzejące mury budynku. To przede wszystkim ludzie, którzy z działając z sercem tworzą piękną historię. W Szkole Podstawowej nr 1 kilka pokoleń uczniów i nauczycieli wspominało to, co już za nimi, a obecni uczniowie i wychowawcy zapewnili, że nadal będą energicznie działać dla dobra szkoły.