fot. Adam Plackowski

Choć po odtworzeniu wrócił na swoje miejsce we wrześniu ubiegłego roku, lew z postumentu na Promenadzie już potrzebuje naprawy. Renowacją zajął się Adam Plackowski, artysta i dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice.

Lew został uszkodzony w kwietniu. Figura miała ułamany ogon, ucho i udo, pękła na trzy części, ale pojawiło się na niej także mnóstwo mikropęknięć, które teraz uzupełnia Adam Plackowski.

– Wypełniam je żywicą i środkami dla konserwatorów sprowadzonymi z USA. Robię też nawierty w łapach, ogonie i głowie, by umieścić w figurze zbrojenie. Dzięki temu lew będzie bardziej odporny na uszkodzenia – tłumaczy Adam Plackowski.

Artysta zajmie się też delikatną poprawą wizerunku zwierzaka, którego z cementu odlał Leonard Czarnota z Mysłowickiego Detektywa Historycznego. Fakt, że to cementowy lew, jest bardzo istotny. Nie jest to metal, nie uda się go zatem spieniężyć potencjalnym złodziejom.

Jak podkreśla Plackowski, rekonstrukcja często trwa dłużej niż stworzenie czegoś od nowa. W tym przypadku najdłużej trzeba czekać na wyschnięcie żywicy i innych środków. Lew wróci na swój postument na Promenadzie najprawdopodobniej pod koniec tygodnia.

Więcej o odtwarzaniu lwów z Promenady i ich historii dowiecie się tutaj.

Foto: Adam Plackowski