fot. KMP Mysłowice

W zeszłym tygodniu mysłowiccy policjanci zatrzymali w sumie trzech kierowców, którzy prowadzili pojazdy w stanie nietrzeźwości. Do zatrzymań doszło dzięki reakcji świadków. Mężczyźni w wieku 30, 37 i 46 lat stracili prawo jazdy i będą odpowiadać przed sądem. Grozi im do dwóch lat więzienia.

25 maja wieczorem mężczyzna podróżujący autostradą A4 w kierunku Katowic zwrócił uwagę na jadący „wężykiem” samochód marki Toyota z przyczepą kempingową. Przypuszczając, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, świadek jechał za nim aż do ul. Obrzeżnej Zachodniej. Tam wyprzedził toyotę i stopniowo zwalniając, zmusił kierującego do zatrzymania się.

Mężczyzna siedzący za kierownicą toyoty chwiejnym krokiem wyszedł ze swojego pojazdu, potwierdzając przypuszczenia świadka, który natychmiast powiadomił policjantów.

– Mundurowi ustalili, że kierujący to 46-letni mieszkaniec województwa małopolskiego. Mężczyzna początkowo odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Po pewnym czasie zmienił jednak zdanie i alkomat wskazał prawie 2 promile w jego organizmie – informuje st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy KMP Mysłowice. 

Mężczyźnie została także pobrana krew do badań. Stróże prawa odholowali jego pojazd na policyjny parking i zatrzymali mu prawo jazdy. Za swoje postępowanie 46-latek będzie teraz odpowiadał przed sądem.

Natomiast w piątek 28 maja do dyżurnego mysłowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie od rowerzysty, któremu drogę na ul. Plebiscytowej miał zajechać kierowca ciężarowego mana. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się kłótnia, w trakcie której rowerzysta wyczuł od kierowcy ciężarówki alkohol. Policyjny patrol ustalił, że za kierownicą mana siedział 37-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,7 promila alkoholu w jego organizmie. Stróże prawa zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i sporządzili stosowną dokumentację.

W sobotę 29 maja wieczorem policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem pod lokal gastronomiczny przy ul. Stokrotek podjechał nissan, którego kierowca mógł być pod wpływem alkoholu. Skierowani na miejscu mundurowi z wydziału ruchu drogowego zatrzymali mężczyznę, gdy wyjeżdżał już z parkingu. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Katowic. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Jemu także policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a za swoje zachowanie będzie odpowiadał przed sądem.

Mężczyznom grozi do 2 lat więzienia, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.

Źródło: KMP Mysłowice