W ubiegły weekend w różnych dzielnicach naszego miasta odbyły się aż cztery parafialne i szkolne festyny. Mysłowiczanie bawili się w Morgach, Brzezince i Brzęczkowicach. Mamy dla Was krótkie relacje Danuty Sowy z każdego z tych wydarzeń.
Cukierki z nieba i inne atrakcje
„Hej, rodzina jest OK!” – pod takim hasłem odbył się w Morgach kolejny już rodzinny festyn parafialny, który, jak co roku, zgromadził ogromną ilość uczestników. Przygotowała go parafialna rada we współpracy z radami dzielnic Morgi i Larysz.
Atrakcji przygotowano sporo: blok imprezowy rozpoczął się od minipokazu „Mam talent” dla dzieci, podczas którego maluchy prezentowały się muzycznie, tanecznie i śpiewaczo. Były też rozgrywki sportowe i mecz piłki nożnej oraz rozmaite konkursy.
Uczestników festynu, zwłaszcza tych najmłodszych, zaskoczyły dary spadające z nieba. Nad uczestnikami przeleciała motolotnia, z której rzucano cukierki.
Były, jak co roku, cegiełki, każda wygrana. Było też wieczorne losowanie nagród głównych, wśród których znalazły się m.in. zagraniczna wycieczka, rowery, blendery czy miksery.
Dla głodnych nie brakowało pyszności z grilla i ciast. Najlepsze wypieki zostały uhonorowane ogromnym parafialnym pucharem. Puchar najlepszej mistrzyni ciast w tym roku przypadł Janinie Goj za ciasto z owocami i galaretką.
Gwiazdą wieczoru w Morgach był zespół Maszkiety. Zagrali także: Egzotyczny Kwintet, Happy Big Band i Justyna Segiec z zespołem Sega Aco.
Można było obejrzeć strażacki wóz, poganiać za policyjnym Sznupkiem, zobaczyć wystawę drobnego inwentarza prezentowaną przez Stowarzyszenie Hodowców Drobnego Inwentarza z Krasów.
Tradycją morgowskiego festynu stał się ogromny tort, który jak co roku został zlicytowany na wyjazdy dla dzieci z parafii. Tym razem tort „poszedł” za kwotę 1,1 tys. zł, a wylicytował go Roman Trzaskalik, biznesmen i członek rady parafialnej w Morgach. Tort po okazaniu go wszystkim uczestnikom zjadły dzieci uczestniczące w festynie. Słychać było tylko ich głosy, że jest przepyszny! Po uśmiechniętych buziach widać było, że na pewno tak jest.
Hulajnoga dla Oliwii
Festyn przy szkole podstawowej w Brzezince to również sporo atrakcji, nie tylko zabaw, konkursów, muzyki, ale też, jak to na festynach, losów cegiełek, które zawsze cieszą się powodzeniem u dzieci i dorosłych.
Pyszności z grilla czy świetny bigos przyciągały głodnych po festynowych emocjach. Największe jednak emocje budzi zawsze losowanie nagród głównych. Podczas brzezińskiego festynu największe szczęście miała Oliwia Jarosz, czwartoklasistka, której udało się za swój los wygrać rzecz fantastyczną: elektryczna hulajnogę. Była szczęśliwa, ze sceny, na której odebrała nagrodę, zeszła w otoczeniu koleżanek, które – nie ma co ukrywać – bardzo Oliwce zazdrościły tego fartu.
Parafiada na Trójkącie
W tym roku brzęczkowicka parafia pw. Matki Boskiej Bolesnej zaprosiła mieszkańców i gości na wspólne świętowanie podczas festynu rodzinnego – parafiady. Tegoroczna zabawa plenerowa odbyła się w nowym miejscu – w parku na Górce Słupeckiej, za cmentarzem. Blok imprez rozpoczęto o godz. 15 występami zespołów dziecięcych. Nadto w programie było wiele ciekawostek: konkursy, loteria z nagrodami, wystawy, grochówka, grill, zabawy dla dzieci, znakowanie rowerów, wystawa ekologicznych źródeł ciepła, koło fortuny itp.
Podczas festynu prowadzono zbiórkę na organizację kolonii parafialnych i na fundusz termomodernizacyjny parafii. Powodzeniem cieszyła się loteria fantowa i pyszne ciasta, które przyniosły parafianki.
Festyn rodzinny przy morgowskiej szkole
Rada rodziców przy szkole w Morgach zaprosiła mieszkańców, nie tylko rodziców uczniów i przedszkolaków, ale każdego, kto zechciał przyjść, na rodzinny festyn. Na plenerowej scenie pokazały się dzieci szkolne i przedszkolne, wystąpił też taneczny zespół Majery. Nie zabrakło konkursów, zabaw sportowych, pokazów baniek mydlanych i malowania twarzy. Dla chłopców i nie tylko atrakcją był policyjny samochód, którego wnętrze pozwalano dzieciakom oglądać.
Były dmuchańce, działała kawiarenka z pysznymi ciastami, a potrawy z grilla i żurek miały wielu chętnych. Piękna słoneczna pogoda skusiła wielu, by sobotnie popołudnie spędzić na szkolnym festynie. W to morgowskie festynowanie włączył się tez przewodniczący rady miasta Tomasz Papaj i prezydent Dariusz Wojtowicz, który chętnie obejrzał występy i skosztował festynowych słodkości.
Tekst i foto: Danuta Sowa