fot. arch. ITVM

To już ostatni etap sprzątania nielegalnego składowiska odpadów niebezpiecznych przy ul. Brzezińskiej. Lwia część szkodliwych substancji zniknęła w ubiegłym roku, a do połowy lipca z Brzezinki wyjadą ostatnie mauzery.

– W minioną środę miasto podpisało umowę na wywóz i zagospodarowanie pozostałych ok. 440 ton odpadów niebezpiecznych z Brzezinki. Ma się to wydarzyć najpóźniej do połowy lipca. Wartość kontraktu, który zrealizuje firma Sarpi Dąbrowa Górnicza Sp. z o.o., to nieco ponad 3,3 mln zł – mówi Anna Górny, rzeczniczka Urzędu Miasta Mysłowice.

Przypomnijmy, że od maja do października ubiegłego roku ze składowiska przy ul. Brzezińskiej wywieziono 8 tys. ton niebezpiecznych substancji. Na tyle opiewała umowa z konsorcjum firm Hydrogeotechnika z Kielc i Geocoma z Krakowa, bo ilości odpadów, składowanych w „wieżach” z mauzerów na sporym, niedostępnym terenie, nie było szans obliczyć.

– Według szacunków przeprowadzonych przez funkcjonariusza Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach oraz pracowników wydziału ochrony środowiska na Brzezince pozostało jeszcze ok. 440 ton niezagospodarowanych odpadów niebezpiecznych – informuje Anna Górny.

Ubiegłoroczne działania przy ul. Brzezińskiej kosztowały prawie 94 mln zł. Niespełna 45 mln zł na ten cel miasto pozyskało z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Ok. 14 mln zł pochodziło z 15-procentowej dotacji od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, a nieco ponad 20 mln zł z pożyczki zaciągniętej w WFOŚ-u. Całość kosztów uzupełniło 15 mln zł z budżetu miasta.

– Uzyskaliśmy zgodę na wydłużenie terminu realizacji w WFOŚiGW oraz zgodę NFOŚiGW na zwiększenie dofinansowania do 50% nowej wartości i wydłużenie terminu realizacji do 15 lipca 2022 r. – tłumaczy Górny.

Śledztwo przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej, składującej niebezpieczne odpady m.in. w naszym mieście, prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach.