Wiedza z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej i zimna krew dyżurnego strażaka z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach uratowały życie półtorarocznego Dawida. W piątek ok. godz. 20.04 na numer alarmowy 112 zadzwoniła zrozpaczona matka chłopca, który zakrztusił się i przestał oddychać.
– Pomocy! Dziecko zakrztusiło się, nie oddycha. Nie wiem co mu jest! – krzyczała roztrzęsionym głosem matka dziecka.
Dyżurny strażak ze spokojem i opanowaniem poinstruował kobietę jakie czynności należy wykonać w celu udrożnienia dróg oddechowych.
– Proszę przełożyć dziecko przez kolano, tak aby rączki swobodnie zwisały. Na wpół zacisnietą pięścią pobijać między łopatkami…- instruował matkę asp. Krzysztof Skibiński.
Po chwili dziecku udało się przywrócić oddech.
{mp4remote}https://itvm.pl/images/itvm/2013/06/chojnowski.mp4{/mp4remote}
– Na miejsce zdarzenia zastała zadysponowana karetka pogotowia, którą odwieziono dziecko do szpitala dziecięcego w Sosnowcu celem poddania go kilkudniowej obserwacji. Jego stan jest stabilny. – informuje st. kpt. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy KM PSP w Mysłowicach.