W poniedziałek rozpoczęła się budowa nowego placu zabaw na terenie Zespołu Szkół Sportowych. Jest to kolejna inicjatywa lokalna podjęta przez mieszkańców oraz kolejny plac zabaw powstający w ramach tego programu. Magistrat na zakup nowych urządzeń przekazał blisko 50 tys. złotych, wiele od siebie dali też mieszkańcy.

Stare i zardzewiałe pozostałości z placu zabaw pamiętającego jeszcze lata 70. ubiegłego stulecia zostaną zastąpione przez nowe urządzenia. Na terenie Zespołu Szkół Sportowych, przy budynku w którym uczą się najmłodsze dzieci, powstaje nowe podwórko do zabawy.

– Koszt nowego placu to dokładnie 49 573,92 zł. Wykonawcą inwestycji jest przedsiębiorca z Katowic, biuro handlowe Marek Karłaszewski. Mieszkańcy zakupili projekt placu za około 4 tys. zł, świadczyli pracę społecznie m. in. przygotowali podłoże pod plac i rozmontowali stare urządzenia, pracę wykonywali własnymi narzędziami – mówi Kamila Szal, rzecznik prasowy mysłowickiego magistratu.

Impulsem do podjęcia inicjatywy była cofnięta już reforma nakazująca sześcioletnim dzieciom rozpoczęcie nauki w szkole. Mamy chciały, by małe dzieci miały miejsce do zabawy na świeżym powietrzu, ale projekt tak się rozwinął, że plac zabaw będzie służył też starszym dzieciom, a z urządzeń siłowni mogą też korzystać dorośli. Podobnie jak w przypadku inicjatywy lokalnej przy ulicy Różyckiego, także i w dzielnicy Piasek sprawę w swoje ręce wzięły przedsiębiorcze kobiety. Z pomysłem budowy placu zabaw wystąpiła Moniki Hajduk-Dec, która do współpracy namówiła osiedlową radną Sylwię Kozę oraz dyrektor szkoły Justynę Wojak.

– Sprawa została poruszona podczas zebrania rady rodziców. Pomysł bardzo spodobał się rodzicom dzieci szkoły sportowej. Zaczęło się od tego, że musieliśmy usunąć stare urządzenia, które nie nadawały się już do użytku. Naszym wkładem do inicjatywy lokalnej jest także to, że zobowiązaliśmy się sprawować opiekę i dbać o nowy plac zabaw – tłumaczy Sylwia Koza

Taka jest właśnie inicjatywa lokalna – miasto przeznacza środki ze swojego budżetu na realizację inwestycji, ale coś od siebie muszą dać także mieszkańcy. Przeprowadzenie tej inicjatywy lokalnej było ponadto trudniejsze, gdyż cały teren Zespołu Szkół Sportowych jest pod nadzorem konserwatora zabytków.

– Musieliśmy ustalić każdy szczegół. Początkowo chcieliśmy, by urządzenia były czerwone, jednak konserwator uznał, że nie pasowało by to do całego obiektu. Dlatego urządzenia na placu będą w kolorach szarych i zielonych – mówi Sylwia Koza.

Plac zabaw w formie „małpiego gaju” wraz z urządzeniami siłowni napowietrznej ma być gotowy do piątku 15 lipca. Elementy placu zabaw wybrały same dzieci.

– Pokazałyśmy dzieciom urządzenia w katalogu i zdecydowałyśmy, że to one podejmą decyzję, co powinno pojawić się na naszym placu zabaw. Dzieci były zdziwione, że za kwotę blisko 50 tys. złotych tak naprawdę można zakupić tylko kilka urządzeń. Jednak są to bezpieczne urządzenia, posiadają wszelkie wymagane atesty – mówi Moniki Hajduk-Dec, inicjatorka budowy placu przy ZSS.