Od początku 2025 roku na śląskich drogach doszło już do 211 wypadków z udziałem rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. W ich wyniku 201 osób zostało rannych, a 6 straciło życie. Statystyki te pokazują, że bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego wciąż pozostaje poważnym problemem.
Policja podkreśla, że wielu tragediom można byłoby zapobiec, gdyby osoby poruszające się na jednośladach pamiętały o kasku. Choć prawo nie nakłada obowiązku jego noszenia, to właśnie on często decyduje o tym, czy ofiara wypadku przeżyje lub uniknie trwałych obrażeń.
19 sierpnia w Katowicach odbyła się akcja profilaktyczna zorganizowana wspólnie przez policję i Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe. Jej celem było promowanie bezpiecznej jazdy na rowerze i hulajnodze. Podczas wydarzenia zaprezentowano eksperyment pokazujący, jak poważnych obrażeń można doznać w wyniku upadku bez kasku.
Jednym z gości był Ireneusz Bieleninik, który opowiedział swoją osobistą historię związaną z wypadkiem rowerowym. Jak podkreślił, to właśnie kask uratował mu życie.
Problem jest jednak szerszy i nie dotyczy tylko obecnego roku. Od 2023 roku na Śląsku odnotowano aż 903 wypadki z udziałem cyklistów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. Zginęło w nich 28 osób, a 843 zostały ranne. Dane te wyraźnie wskazują, że skala zagrożenia jest duża, a poprawa bezpieczeństwa wymaga konsekwentnych działań i odpowiedzialnych postaw na drodze.
Eksperci przypominają, że rowerzyści i użytkownicy hulajnóg należą do grupy szczególnie narażonej. Nie chronią ich pasy bezpieczeństwa ani poduszki powietrzne. O ich bezpieczeństwie w dużej mierze decydują własne zachowania, przestrzeganie przepisów ruchu, przewidywanie niebezpiecznych sytuacji oraz stosowanie środków ochrony, w tym przede wszystkim kasku.


























![Hulajnogą czy rowerem ale tylko i wyłącznie w kasku [fot. archiwum ITVM / zdjęcie poglądowe]](https://itvm.pl/wp-content/uploads/2018/09/eksplozja-kolorów-rajd-rowerowy_21-Kopiowanie-1-218x150.jpg)

