Szkoła sportowa jako jedna z pięciu placówek oświatowych w naszym mieście otrzymała środki z programu „Posiłek w szkole i w domu” na doposażenie kuchni i stołówki. Nowe sprzęty dotarły już do szkoły i służą w przygotowywaniu obiadów dla uczniów.

To m.in. piec konwekcyjno-parowy, robot planetarny, zmywarka, wyparzarka, sześciopalnikowa kuchnia gazowa czy okap.

– Więc nowoczesny, wspaniały sprzęt razem z naczyniami, sztućcami, garnkami – na bogato – mówi Justyna Wojak, dyrektorka Szkoły Podstawowej Sportowej im. Olimpijczyków Śląskich w Mysłowicach.

Nowe urządzenia nie tylko usprawnią pracę w szkolnej kuchni, gdzie wydaje się codziennie ponad 160 obiadów, ale także pomogą uczynić posiłki zdrowszymi.

– Te jajka już nie są smażone, tylko już z pieca konwekcyjno-parowego, wszystko jest zdrowsze, a dla dzieci to jest bardzo ważne. I dla rodziców – podkreśla Justyna Wojak.

Remont kuchni szkoła przeprowadziła własnym sumptem trzy lata temu, więc dofinansowanie przeznaczone zostało wyłącznie na zakup sprzętu. Nowe wyposażenie kuchni w szkole sportowej kosztowało ponad 50 tys. zł. Większość środków pochodzi z dofinansowania, 20% kwoty dołożyło miasto. W najbliższych dniach z odnowionych kuchni i stołówek będą cieszyć się jeszcze cztery mysłowickie placówki: Szkoły Podstawowe nr 9, 10 i 15 oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2.

– Pięć szkół podstawowych otrzymało dofinansowanie w ramach rządowego programu „Posiłek w szkole i w domu” na kwotę blisko pół miliona złotych – informuje Mateusz Targoś, wiceprezydent Mysłowic.

Te placówki miały do rozdysponowania po ok. 100 tys. zł i tu również wkład własny miasta stanowił 20%. Pozwoliło to nie tylko na zakup nowego sprzętu, ale również modernizacje samych kuchni i stołówek. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku ze środków z programu „Posiłek w szkole i w domu” skorzystała szkoła specjalna oraz „Jedynka” i „Trzynastka”.