Uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 przez kolejne trzy lata będą kontynuować naukę w Szkole Podstawowej nr 15 przy ul. Piastów Śląskich. Taką decyzję Urzędu Miasta Mysłowice usłyszeli rodzice dzieci uczęszczających do laryskiej szkoły podczas zebrania, które odbyło się w środę 14 września w filii Mysłowickiego Ośrodka Kultury w Brzezince. Powodem jest ekspertyza stanu technicznego budynku szkoły, jego pogłębiający się przechył i zagrożenie bezpieczeństwa przebywających w niej uczniów i pracowników.

W wyniku ekspertyzy, która wpłynęła do magistratu w poniedziałek 13 września, i nagłej decyzji o wyłączeniu placówki z eksploatacji, uczniowie i pracownicy byli zmuszeni do opuszczenia murów szkoły w środę 15 września.

– Ja bym tego nie nazywała chaosem. Na pewno bym to nazwała zdziwieniem, że to akurat dzisiaj nastąpiło. Niemniej od dłuższego czasu staramy się, żeby szkoła była wybudowana, więc poniekąd jesteśmy przygotowani, że kiedyś ten dzień musiał nastąpić. Wychowawcy informowali rodziców o tej sytuacji i rodzice albo odbierali dzieci ze szkoły – z boiska, bo już wyszliśmy z budynku szkoły, bądź dzieci zostały na świetlicy pod opieką wychowawców swoich, a później pań ze świetlicy. Poniekąd byliśmy przygotowani moralnie, mentalnie, że taka sytuacja kiedyś nastąpi – wyjaśnia Edyta Szyja, wicedyrektor ZS-P nr 3 w Mysłowicach.

Jednak głównym zarzutem rodziców było nieprzygotowanie ich do tak nerwowej sytuacji. W końcu rok szkolny można było rozpocząć w innych murach. Prezydent tłumaczył zebranym rodzicom, że przed przystąpieniem do przetargu na budowę nowej siedziby należało wykonać ekspertyzę stanu technicznego budynku, której wyniki dotarły do magistratu dopiero w tym tygodniu. Po jej analizie urzędnicy błyskawicznie podjęli decyzję o zamknięciu szkoły i przeniesieniu uczniów wraz z nauczycielami i pracownikami administracyjnymi do SP nr 15 w Wesołej, gdzie będą kontynuować naukę od 3 października br. Zanim to jednak nastąpi, czeka ich dwutygodniowa nauka zdalna, podczas której dyrekcja zorganizuje przeprowadzkę.

Dla komfortu w SP nr 15 uczniowie wraz ze swoimi nauczycielami będą mieli do dyspozycji całe piętro, trzy sale przeznaczone na świetlice oraz stołówkę, gdzie będzie można zjeść obiady dostarczane do placówki. Co więcej, nie dojdzie do łączenia klas, a dzieci będą miały zapewniony transport dostosowany do zajęć i świetlicy.

Jak rodzice zareagowali na takie zmiany?

– Ja byłam przerażona, jak dostaliśmy wiadomość, że dzieci zostały ewakuowane. Były wizje różne – co się teraz stanie? Czy klasy będą rozdzielone? Jak dzieci będą chodzić do szkoły? Natomiast teraz, po tym zebraniu zorganizowanym w „Zniczu” z udziałem pana prezydenta, czuję spokój – mówi Zuzanna Szparagowska, mama uczniów ZS-P nr 3.

– Ja się spodziewałam tego wcześniej czy później, bo szkoła była w stanie naprawdę okropnym. Została zamknięta. Trudno. Mamy superrozwiązanie. Lepsza szkoła, dobre warunki. Dla rodziców, którzy nie mogę rozwozić dzieci, mamy autobus. I co najważniejsze, kadra zostaje ta sama – dodaje Weronika Synarska, mama ucznia 7 klasy z ZS-P nr 3.

Budowa nowej placówki na Laryszu, przy obecnym cenniku, ma kosztować ponad 36 mln zł. Na jej budowę Mysłowice pozyskały 30 mln zł z rządowej dotacji, a brakujące środki będą pochodziły z emisji obligacji.

– Harmonogram jest przewidziany w okresie trzyletnim. Na początku października tego roku ogłaszamy zamówienie publiczne. Pierwsza łopata zostanie wbita najpóźniej w lutym przyszłego roku. Sesja rady miasta ma na celu wyłącznie dostosować harmonogram do wszystkich wydatków związanych z budową tej szkoły. Na obligacje mamy już promesę. Jest uchwała rady miasta. Możemy uruchomić te środki w chwili, gdy zajdzie taka potrzeba – informuje Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

Do końca 2026 roku przy Laryskiej powstanie trzykondygnacyjny budynek szkoły podstawowej i przedszkola wraz z salą gimnastyczną. Ma to być obiekt o konstrukcji specjalnie wzmocnionej i odpornej na wpływ szkód górniczych, w pełni dostępny dla osób niepełnosprawnych, nowoczesny i energooszczędny.