„Zespół z Siewierza w sobotnim spotkaniu bardzo wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Musieliśmy bardzo mocno pracować aby wygrać to spotkanie” – podkreśla trener Rafał Kalinowski. Ostatecznie spotkanie Silesii Volley z UKS Jedynka Siewierz zakończyło się zwycięstwem 3:1 dla drużyny z Mysłowic.

Po dość słabym rozpoczęciu sezonu, Silesia Volley wygrała drugi mecz z rzędu. Zwycięstwa mocno podbudowały morale dziewczyn z Mysłowic, które wcześniej poniosły trzy porażki.

– Przede wszystkim siewierzanki grały rewelacyjnie w obronie co skutkowało tym, że musieliśmy momentami ponawiać ataki 3, a nawet 4 razy, by zdobyć punkt! Drugim mocnym elementem siatkarek UKS-u był atak blok-out. Z premedytacją szukały rąk naszego bloku co na początku doprowadzało nas do szału! Jednak cały czas powtarzałem swoim zawodniczkom że mamy grać cierpliwie , później skakać do bloku i zamykać kierunki aby nie pozwalać się obijać. Z biegiem czasu nasze doświadczenie zaowocowało wygraną w partii drugiej, trzeciej i czwartej! – mówi Rafał Kalinowski, trener Silesii Volley

Dziewczyny z Mysłowic były do meczu z Siewierzankami dobrze przygotowane. Zanim wyszły na parkiet hali MOSiR, wraz z trenerem odbyły sesje wideo, na których oglądały mecze siewierzanek. Dzięki temu wiedziały, czego mogą się po nich spodziewać.

– Po dość słabym początku sezonu, w tej chwili wygraliśmy drugi mecz z rzędu. To oczywiście buduje atmosferę w zespole ale co najważniejsze poczucie własnej wartości, a tego bardzo nam brakowało po trzech porażkach. W tej chwili myślimy już o rywalizacji z Sandecją i wierzę, że stać nas na to by przywieźć z Nowego Sącza punkty! – mówi Kalinowski

Jak podkreśla trener, sukces to zasługa całego zespołu.

– Siatkówka jak żadna inna dyscyplina jest najbardziej zespołową grą ze wszystkich gier drużynowych! W naszym zespole nie ma gwiazd, naszą siłą ma być zespołowość, dziewczęta mają tworzyć kolektyw! – podkreśla trener Kalinowski.

Kolejny mecz Silesia Volley rozegra na wyjeździe w sobotę 5 listopada z STS Sandecją Nowy Sącz.