Zbieranie nakrętek to jedna z najpopularniejszych akcji społecznych. Nie dość, że możemy komuś pomóc, to jeszcze ograniczamy zaśmiecanie środowiska. Zakład Oczyszczania Miasta w Mysłowicach postawił już w naszym mieście trzy pojemniki na nakrętki i zapowiada, że to nie koniec.
Czerwone, metalowe instalacje trudno przeoczyć. Zostały ustawione w trzech miejscach. Pierwszy stanął wiosną na ulicy Mickiewicza przy pomniku Tadeusza Kościuszki. Więcej na ten temat w artykule: Miasto się zazielenia. Antysmogowa łąka przy pomniku Kościuszki. Drugi od niedawna stoi w parku pomiędzy ul. Piastów Śląskich a Dzierżonia w dzielnicy Wesoła, a trzeci na terenie Przedszkola nr 20 na Bończyku.
– Pomimo że teren należy do placówki, to pojemnik jest ogólnodostępny i każdy mieszkaniec ma prawo oddać tam nakrętki – informuje Marcin Podsiadło, prezes ZOMM.
Metalowe „kosze” spółka wykonuje sama. I jak zapowiada prezes Podsiadło, docelowo mają się pojawić w każdej dzielnicy.
– Akcję wymyśliłem, aby zachęcić rady dzielnic do współpracy. Dlatego też to one wskazują lokalizacje, w których mają się pojawiać kolejne pojemniki. Na razie nie mamy konkretnego celu charytatywnego. Zbieramy do ZOMM-u, ale jak będą już postawione wszystkie pojemniki, to będziemy mieć fajne narzędzie do promocji różnych akcji – wyjaśnia Marcin Podsiadło.
W najbliższym czasie dwa kolejne zostaną zainstalowane w dzielnicy Piasek i Kosztowy, a następnie w Dziećkowicach. Do pojemników można wrzucać nakrętki po napojach, jak również po innych produktach spożywczych, chemii gospodarczej i kosmetykach.
Wygląda więc na to, że mieszkańcy będą mogli w ekologiczny sposób pomagać innym. W końcu niepotrzebne nakrętki to doskonały materiał na surowiec wtórny i sposób na pomoc charytatywną.