Barbórka to wyjątkowe i najbardziej charakterystyczne święto w miastach o tradycjach górniczych. Nie inaczej było w Mysłowicach, gdzie 4 grudnia mieszkańców Wesołej obudziła orkiestra dęta KWK Mysłowice-Wesoła, która przeszła ulicami dzielnicy.

Pochód wyruszył o godzinie 6.00 spod sali zabaw „Kosmos” przy ulicy ks. Jana Dzierżonia. Następnie muzycy wraz z towarzyszącymi im mieszkańcami przeszli ulicami: Kryształową, Wiosny Ludów, Spacerową, Piastów Śląskich i Kopalnianą. Przemarsz zakończył się pod cechownią na terenie KWK Mysłowice-Wesoła, gdzie reprezentacja urzędu miasta i związków zawodowych kopalni złożyła kwiaty pod tablicą pamiątkową oraz ołtarzem św. Barbary.

– Mysłowice to miasto górnicze – jest to związane i powiązane z tradycjami naszych ojców, dziadków, dlatego święto górnicze obchodzimy bardzo uroczyście.  W przyszłym roku mieszkańcy zadecydują, gdzie będziemy budzili i jaką dzielnicę będziemy budzili – wyjaśnia Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

Ku uciesze wielu mieszkańców, orkiestrę górniczą można było także usłyszeć podczas koncertu na mysłowickim rynku.

– W domu siedziałem sam, po tym meczu. Coś tu grają. Zaroz się ubrałem i zeszłem na dół, bo dla mnie to jest uciecha. Tyle lat przerobiłem, to wiem, ta orkiestra to była dla mnie satysfakcja – mówi Franciszek Drabek, emerytowany górnik.

Koncert był okazją także do nacieszenia oczu świątecznymi iluminacjami, które rozbłysły w sercu naszego miasta. Jednak ze względu na oszczędności są one skromniejsze, niż w latach ubiegłych.

– Jest to związane z dużym kryzysem energetycznym i postanowiliśmy, jak inne miasta oszczędzać i robić wszystko, żeby nam nie zabrakło środków finansowych na bezpieczeństwo energetyczne w mieście – dodaje prezydent Mysłowic.

Jak zapowiada magistrat światełka będą wyłączane o północy, a zdobyć rynek i kapliczkę Jarlików będą do Święta Trzech Króli.