Za nami huczne otwarcie Mysłowickiego Ośrodka Kultury w Brzezince, przyszła więc pora na wydarzenia kulturalne w budynku byłego Kina Znicz. Mysłowiczanie mieli okazję zobaczyć odnowiony budynek bawiąc się na koncercie rockowo-bluesowej grupy GalHan. Zanim jednak muzycy zawładnęli sceną, w holu odbył się wernisaż komiksów „Szemranego” – Bartosza Kondziołki, który już od 5 lat publikuje w „Gazecie Mysłowickiej”.
[arve url=”https://vimeo.com/297707006?fbclid=IwAR313BIlPYggIu2NbfQ8oggI66tBJC4nWLISP5kf2v_UL3Ri_xbL8t6Hutk” /]
Pan Bartosz ma wolną rękę, często zaskakuje mnie pomysłami, które biorą się z życia, z naszej mysłowickiej rzeczywistości. Czasami z jakiś prywatnych spraw autora. Nie ingerujemy w to, przed każdym wydaniem czekamy na każdy komiks, zastanawiając się, o czym tym razem będzie – mówi Bogumił Stoksik, redaktor naczelny Gazety Mysłowickiej
Komiks „Szemranego” to stały cykl, który już od dokładnie 5 lat gości na łamach „Gazety Mysłowickiej”. Jego autor inspiracji do humorystycznych rysunków szuka przede wszytskim w zwykłych, codziennych sytuacjach.
Tematy jak najbardziej różne, takie bardziej życiowe, humorystyczne. nie ma tam raczej tematów związanych z Mysłowicami czy z polityką; no może gdzieś tam pojawiły się w jednym żarcie wybory samorządowe, gdzieś tam kiedyś prezydent Stanów Zjednoczonych czy budżet obywatelski w Mysłowicach. Ale to były takie jednorazowe występy Szemranego z taką tematyką – mówi Bartosza Kondziołka, autor komiksu „Szemrany”
Po zobaczeniu wystawy widownia zanurzyła się w dźwiękach muzyki. Stało się tak za sprawą zespołu GalHan, który zawsze jesienią występuje przed mysłowicką publicznością. Choć w składzie zespołu zaszły zmiany i formacja ogłosiła już prace nad nową płytą, fani mogą być spokojni – GalHan nadal pozostaje w dotychczasowym, rockowo-bluesowym nurcie.
Natomiast popełniliśmy pewien mezalians wplatając w nasz repertuar zupełnie nowy utwór. Jest to ballada rockowa. Nie wzięło się to bez przyczyny, w ostatnim roku grając trasę koncertową w Bieszczadach publiczność pytała czy nie gramy czegoś w stylu Scorpionsów, ballad rockowych. Stąd zrodził się pomysł, że nie zagramy Scorpionsów, bo oni naszych kawałków też nie grają, ale stworzymy własną, rockową balladę – mówił Tadeusz Sojka z GalHan
Jak wypadł nowy GalHan – tego mogli doświadczyć goście koncertu. Natomiast wszyscy fani na nowy krążek zespołu muszą poczekać jeszcze kilka miesięcy – płyta ukaże się prawdopodobnie za rok, we wrześniu.