Policjanci zatrzymali 57-latka, który groził wysadzeniem w powietrze budynku przy ulicy Stalmacha. W mieszkaniu, do którego zostali skierowani mundurowi, zastali siedzącego na kanapie nietrzeźwego mężczyznę, obok którego leżały zapałki i zapalniczka. W kuchni stała natomiast butla gazowa, z której ulatniał się gaz.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem przy ul. Stalmacha w Mysłowicach. Policjanci zostali powiadomieni, iż przed blokiem nietrzeźwy mężczyzna grozi wysadzeniem go w powietrze.
– Po przybyciu na miejsce stróże prawa ustalili z jednym z sąsiadów, iż nietrzeźwy furiat wykrzykiwał, że wysadzi cały blok w powietrze, po czym wbiegł do swojego mieszkania. Policjanci weszli do lokalu sprawcy interwencji. W powietrzu czuć było woń gazu. Nietrzeźwy mężczyzna siedział na kanapie, przed nim leżały zapałki i zapalniczka. Policjanci wiedząc, że chwila wahania może doprowadzić do tragedii, natychmiast przystąpili do działania. Obezwładnili mężczyznę i szybko zakręcili butlę z gazem – informuje sierż. szt. Michał Lisowski z mysłowickiej policji
Zatrzymany został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach, gdzie badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu. Decyzją Sądu Rejonowego w Mysłowicach sprawca interwencji został tymczasowo aresztowany i najbliższe dni spędzi za kratami.