Do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem tlenku węgla doszło w niedzielę, 15 kwietnia w jednym z mieszkań przy ul. Towarowej. Jeden z lokatorów trafił do szpitala z objawami podtrucia czadem.

Strażacy odebrali zgłoszenie przed godziną 16:00, zostali poinformowani o tym, że jeden z mieszkańców źle się czuje i ma objawy podtrucia tlenkiem węgla. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Urządzenia pomiarowe wykazały bardzo wysokie stężenie niebezpiecznego gazu.

– Po przybyciu na miejsce strażacy zastali mieszkanie z otwartymi już oknami, znajdowały się tam dwie osoby. Po przebadaniu tego miejsca mierniki wykazały – w przewietrzonym już mieszkaniu – stężenie tlenku węgla na poziomie 600 ppm, zatem bardzo wysokie. Mieszkańcy zostali natychmiast ewakuowani – informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik PSP.

Na miejsce zadysponowany został zespół ratownictwa medycznego, który zabrał poszkodowanego lokatora do szpitala nr 2 w Mysłowicach.

Nadal trwają ustalenia, jakie dokładnie było źródło wycieku tlenku węgla. W mieszkaniu nie było zainstalowanej czujki, która mogłaby zawczasu poinformować lokatorów o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Znajdował się tam natomiast piec węglowy oraz piecyk typu junkers.

Strażacy przebadali pod kątem obecności tlenku węgla sąsiednie mieszkania, ale urządzenia pomiarowe nie wykazały jego obecności.