fot. KMP Siemianowice Śląskie

Dzięki postawie mieszkańca Mysłowic, który zareagował na niebezpieczną jazdę bmw, być może nie doszło do tragedii na drodze, a policjanci zatrzymali kolejnego nietrzeźwego kierowcę. Był nim 66-letni siemianowiczanin, który pomimo ponad 2 promili alkoholu w organizmie zdecydował się na poranną przejażdżkę. Okazało się również, że obowiązywał go sądowy zakaz kierowania pojazdami, który został orzeczony za jazdę w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu surowsza kara, bo nawet 5 lat więzienia.

Gdy mieszkaniec Mysłowic jechał ul. Orzeszkowej w Siemianowicach Śląskich, nagle z drogi podporządkowanej z impetem wyjechało bmw, które zarzuciło na przeciwny pas ruchu. Samochód zahaczył o krawężnik, po czym wykonując manewr skrętu w lewo, wjechał na chodnik. Następnie ponownie zjechał na drugą stronę pasa, z którego próbował skręcić w prawo. Dzięki ostrożności nadjeżdżającego kierowcy nie doszło do zderzenia z bmw. Po chwili jego kierowca zatrzymał się na środku jezdni, ponieważ nie wiedział, gdzie ma jechać. Wykorzystał to mysłowiczanin, który wyszedł ze swojego samochodu i od razu wyciągnął kluczyki ze stacyjki pirata drogowego. Wspólnie z przechodniami ujął kierowcę bmw i czekał na przyjazd mundurowych.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, od razu wyczuli od kierującego woń alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał on w swoim organizmie ponad 2 promile. Szybko okazało się także, że 66-letni siemianowiczanin już wcześniej był karany za jazdę w stanie nietrzeźwości, za co sąd zakazał mu kierowania pojazdami. Mężczyzna nie dość, że złamał sądowy zakaz, to jeszcze zrobił to po wypiciu alkoholu. Dlatego teraz grozi mu surowsza kara, bo nawet 5 lat więzienia.

Rajd nietrzeźwego kierowcy bmw zarejestrowała kamera samochodowa w pojeździe mysłowiczanina.

Źródło: KMP Siemianowice Śląskie