Łącznie 600 m2 tatami i blisko 800 zawodników – to były największe tego typu zawody nie tylko w Mysłowicach, ale prawdopodobnie i na Śląsku. Sportowych emocji nie brakowało, a ich źródłem były sztuki walki.
[maxbutton id=”1″ text=”ZOBACZ, TRWA 01:38″ ]
https://vimeo.com/245741275
– Najważniejsza impreza dzisiaj to jest Puchar Polski Juniorów Młodszych U12, następnie Mistrzostwa Śląska U18, czyli juniorzy, później Puchar Śląska U12, Liga Dzieci i Młodzieży oraz pierwszy raz w Mysłowicach Otwarta Śląska Liga Kick-Boxingu – wylicza Roman Zieliński, Prezes Śląskiego Związku Ju Jitsu.
Sportowcy byli wyjątkowo zdeterminowani, bo niejednokrotnie wynik walk mógł poważnie wpłynąć na ich przyszłość. Walczyli między innymi o wejście do kadry w przyszłym roku, a także o zagraniczne wyjazdy i utorowanie sobie drogi do mistrzostw świata.
– Najbardziej chciałbym pojechać na mistrzostwa świata, najbliższe odbędą się w marcu, w Abu Dhabi. Walczę i mam nadzieję, że wezmą mnie pod uwagę, żebym tam pojechał. Chciałbym bardzo – komentuje Ryan Gawlik, Roan Fight Club Mysłowice.
Ale nie tylko wysokie noty i sukcesy zachęcają młodzież do uprawiania tych dyscyplin sportu. Pokonywanie własnych barier czy samo zamiłowanie do aktywności fizycznej to te rzeczy, które przyciągają zawodników na kolejne turnieje.
– Bardzo mi się dzisiaj podobało. Rywalizacja, wysoki poziom. Lubię ten sport, bo mi się podoba, lubię rzuty czy pady – opowiada Oliwier Nowok, zawodnik klubów Spartan Knurów i AZS Gliwice.
– Mam za sobą jedną walkę, niestety przegraną, ale podoba mi się na tych zawodach. (…) Podoba mi się ten sport i to, że można się zmierzyć z innymi klubami – zapewnia Zosia Ździebło, zawodniczka Akademii TopTeam
Był pot, stres ale i radość triumfu. W Hali MOSiR zmierzyli się zawodnicy z całego kraju, nie zabrakło także judoków z Mysłowic. Swoich reprezentantów na tym sportowym wydarzeniu miały kluby Roan Fight Club Mysłowice, KSiSW Shogun oraz UKS JUDO Mysłowice.