Około 300 uczestników, pięciokilometrowa trasa przez mysłowicki las, a do tego ogrom zabawy i sportowej rywalizacji. Tak wyglądała 51. edycja Crossu Mysłowickiego w biegach przełajowych, który odbywał się w minioną sobotę w Parku Słupna.

Z roku na rok liczba uczestników wydarzenia zaskakuje i pokazuje, jak wielu jest wśród nas pasjonatów biegania.

– Frekwencja dopisuje, bo naprawdę nie spodziewaliśmy się, przygotowaliśmy 300 miejsc i tak naprawdę, praktycznie wszystkie te miejsca są już zajęte, są wykupione, więc naprawdę widać, że chyba brakuje po zimie tej aktywności fizycznej i bardzo się cieszymy, że możemy w taki sposób sprawić radość mieszkańcom Mysłowic – opowiada Karol Pawlik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

– Bardzo cieszę się, że pogoda dopisała. 51 Cross Mysłowicki należy uznać za wielki sukces sportowy, kolejny wielki sukces sportowy i organizacyjny w naszym mieście. Jak widzimy, frekwencja również dopisała, zawodnicy i zawodniczki z całego śląska przyjechali do Mysłowic, żeby walczyć o medale, o pierwsze miejsca – mówi nam Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

W biegu prowadzona była klasyfikacja generalna uczestników oraz klasyfikacje według kategorii: po sześć dla kobiet i mężczyzn. Pierwszy na metę z czasem 18 minut i 28 sekund dobiegł Rafał Formicki z Zawiercia. Wśród kobiet była to natomiast Wiktoria Krupowicz, która na metę przybiegła z czasem 22 minut i 20 sekund. Oprócz tego przyznano także nagrodę dla najstarszego uczestnika i uczestniczki biegu, które powędrowały do Edwarda Kurka z Katowic oraz Mirki Szwedy z klubu Huragan Ligota.

– Trasa była zaskakująca, była wymagająca, było kilka naprawdę wysokich takich pagórków do podbiegnięcia, niektórzy nawet w tym momencie przechodzili do marszu, było dużo konarów, dużo kamieni. Także trasę naprawdę zaliczam takich bardziej wymagających – opowiada nam Wiktoria Krupowicz, mysłowiczanka, biegaczka reprezentująca drużynę Ania Halska Coaching.

– No bo mi się podoba ten bieg w Mysłowicach, z resztą, co miałem robić? Jak był tu bieg, to jeżdżę zawsze. Tu w pobliżu mieszkam na Giszowcu, to muszę startować – mówi Edward Kurek z Katowic, najstarszy uczestnik biegu.

Uczestnicy Crossu mogli także liczyć na uhonorowanie szczególnymi nagrodami.

– Dla wszystkich uczestników przygotowaliśmy specjalnie dla nas zaprojektowane oraz zrobione medale odlewane, więc pamiątka naprawdę warta uczestnictwa, a już dla tych najszybszych, najwytrwalszych przygotowaliśmy również dedykowane i specjalnie dla nas stworzone statuetki oraz bony podarunkowe od partnerów naszego wydarzenia – wyjaśnia Sławomir Kotowicz, pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

– Bardzo fajny bieg, wymagająca trasa, troszkę temperatura można powiedzieć, zaskoczyła, bo w ostatnich dniach była no troszkę niższa, można było spokojnie biec na krótko. No i ogólnie bardzo fajna organizacja imprezy, na pewno jeszcze w przyszłym roku, jeśli będzie możliwość, to chętnie wystartuje – opowiada Kacper Lacheta z Dąbrowy Górniczej, zdobywca trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej.

Organizatorem wydarzenia był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Uczniowski Klub Sportowy „Chromik” Mysłowice. Wyniki znajdziecie tutaj.

Tekst: Karolina Migas