100 lat skończyła w środę 12 kwietnia mysłowiczanka Stefania Rzepka. W przyjęciu urodzinowym wzięli udział m.in. prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz i kierowniczka urzędu stanu cywilnego Paulina Kalisz, którzy odwiedzili solenizantkę z kwiatami i prezentami.
Pani Stefania pracowała w wydziale budownictwa mysłowickiego magistratu, Motozbycie i spółdzielni Samopomocy Chłopskiej. Wychowała dwie córki, ma czworo wnucząt, doczekała też prawnucząt oraz praprawnuczki. Od urodzenia aż do dziś mieszka w jednym z domów na Janowie Miejskim. Dzieli go z kochającą rodziną, która opiekuje się solenizantką, choć pani Stefania cieszy się dobrym zdrowiem. Uwielbia rozwiązywać krzyżówki i czytać, także po niemiecku, bo dobrze zna ten język i ciągle świetnie go pamięta.
Podczas przyjęcia chętnie opowiadała gościom historie z przeszłości, a nam zdradziła, jak żyć, by doczekać tak wspaniałego wieku.
– Było nas siedmioro dzieci w rodzinie, ojciec, matka. Jedliśmy skromnie, ale pożywnie. No i w dalszym ciągu nie przejadam się oczywiście, staram się jakoś to życie upiększyć, nie narzekać, przyjąć los, jaki człowiekowi dało. I tyle – wyjaśnia Stefania Rzepka.
Gratulacje 100-latce przesłał również premier Morawiecki.