Sprzyjająca aura pogodowa zachęca mieszkańców do zamieniania czterech kółek na jednoślady, jednak warto pamiętać o tym, że w starciu z samochodem rowerzyści są zupełnie bezbronni… Zbagatelizował to 32-letni mysłowiczanin, który w czwartkowe przedpołudnie wsiadł na rower będąc nietrzeźwym. Mężczyzna spowodował niebezpieczną kolizję w dzielnicy Rymera.
[arve url=”https://vimeo.com/265563482″ /]
Do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem rowerzysty i samochodu osobowego marki Vauxhall doszło w czwartek, około godziny 11:10 na ul. Robotniczej. Samochód osobowy prowadził 61-letni mieszkaniec Katowic.
Na miejscu pracowały dwie jednostki straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący rowerem 32-letni mieszkaniec Mysłowic nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem Vauxhall. – informuje sierż. Damian Sokołowski z mysłowickiej policji.
Badanie alkomatem, któremu został poddany rowerzysta wykazało 0,9 promila.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego, ale konsekwencje za wsiadanie na rower po alkoholu na tym się nie zakończą. Do sądu został przeciwko niemu skierowany wniosek o ukaranie.