Zdjęcie ilustracyjne. fot. pexels

W miniony piątek, po raz kolejny dzięki reakcji świadka, policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Nieodpowiedzialny mysłowiczanin w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. Noc spędził w izbie wytrzeźwień, a jego samochód został odholowany na policyjny parking. Za jazdę po pijanemu grozi mu do 2 lat więzienia.

W piątek ok. godz. 19 w pobliżu posesji zgłaszającego zaparkowało audi. Kiedy z samochodu wysiadł mężczyzna nie potrafiący ustać na nogach o własnych siłach, świadek natychmiast zareagował. Podszedł do mężczyzny, uniemożliwiając mu kontynuowanie jazdy i powiadomił policjantów.

Skierowany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Kierującym okazał się 37-letni mieszkaniec Mysłowic. Mężczyzna nawet przy policjantach musiał opierać się o swój samochód, żeby utrzymać równowagę. Wewnątrz pojazdu znajdowały się zarówno otwarte, jak i zamknięte puszki piwa. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie dało wynik prawie 3 promili.

Mysłowiczanin noc spędził w izbie wytrzeźwień, a jego samochód został odholowany na policyjny parking. Za jazdę po pijanemu, oprócz utraty prawa jazdy, grozi mu do 2 lat więzienia i wysoka grzywna.

Policjanci kierują słowa uznania do świadka, który wykazał się odwagą i zareagował w myśl kampanii „Nie reagujesz – akceptujesz!”.

Źródło: KMP Mysłowice