fot.arch.itvm.pl

W miniony weekend mysłowiccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy wsiedli za kierownicę po pijaku. Jeden miał w organizmie 3 promile, a drugi ponad 1,5 promila. Za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi im teraz do 2 lat więzienia.

Dwóch nieodpowiedzialnych kierowców zatrzymali w miniony weekend mysłowiccy stróże prawa.

Pierwszy z nich, 23-letni obywatel Ukrainy, w niedzielę około godziny 1:20 na ul. Katowickiej jechał mercedesem mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a samochód odholowano na jego koszt. 23-latek odpowie także za brak uprawnień do kierowania. – informuje sierż. Damian Sokołowski z mysłowickiej policji.

Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się również drugi zatrzymany mężczyzna. Swoim zachowaniem wzbudził podejrzenia pracownika punktu poboru opłat na autostradzie A4, który powiadomił policjantów.

Stróże prawa przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w organizmie, które dało wynik 3 promile. 44-letni mieszkaniec Orzesza stracił już prawo jazdy, a jego opel został odholowany. Obydwu mężczyznom za jazdę po pijaku grozi teraz do 2 lat więzienia i wysoka grzywna. – relacjonuje sierż. Damian Sokołowski.

W weekend policjanci ruchu drogowego prowadzili także działania „Prędkość”. Mundurowi zatrzymali 34 kierowców, którzy zbyt mocno naciskali na pedał gazu. Celem weekendowych działań było zwiększenie poziomu bezpieczeństwa na drogach.