fot. FB Menippe

Mysłowicka scena muzyczna to nie tylko gitarowe brzmienie. Doskonałym tego przykładem jest zespół Menippe, który konsekwentnie pokazuje, że w ambitnym rapowaniu również mamy się czym pochwalić.

Ich album „Bąbony” został uznany jednym z najlepszych krążków 2018 r. przez Akademię Menadżerów Muzycznych oraz serwis Polska Płyta/Polska Muzyka. Zarówno utwory z „Bąbonów”, jak i nowy singiel promuje w swojej trójkowej „Offensywie” Piotr Stelmach. Niedawno zaskoczyli nas koncertem w mysłowickim areszcie śledczym. Nie dają o sobie zapomnieć i zaskakują ponownie, tym razem utworem „powidło.”.

– W maju ukazała się płyta „Bąbony”. Od jej wydania minęło niewiele czasu. Na pewno za wcześnie na następną płytę, dlatego zanim zostanie nagrany kolejny album, zespół chce nagrywać pojedyncze single obrazujące kierunek, w którym dalej idzie – mówi Justyna Kosior, menadżer zespołu.

– Na najnowszym singlu możemy usłyszeć gitary Karlosa Różyckiego, grającego na co dzień w Sztywnym Palu Azji. Sam tytuł utworu jest zgrabnym połączeniem słów i kilku znaczeń, nie ma on odniesienia do słodkich powideł przyrządzanych z owoców. Możecie je jednak rozsmarować w swoich uszach. Smacznego – mówi masznik., połowa duetu Menippe.

Menippe to alternatywna hip-hopowa grupa powstała w Mysłowicach w 2004 r. W swojej twórczości łączy hip-hop z subtelną elektroniką. Jak sami o sobie mówią, ich klimat to „dobra parzona kawa z tlącym się bąbonem”.

 

tekst: Bogumił Stoksik